Dzień dobry, albo dobry wieczór ;-)
wiele samochodów z rocznika ok. 2000, mają (nie ukrywajmy) ubogie wyposażenie. Jednak oprócz takich luksusów jak regulowane fotele, czy odkręcane szyby, w niektórych modelach wmontowany jest unikatowy typ radia, a raczej odtwarzacza. Są to odtwarzacze kaset magnetofonowych. (gimby nie znajo)
Jako, że moja mama jest szczęśliwą właścicielką takiego oto samochodu (model i marka są nie ważne) jest skazana niestety wyłącznie na radio. Cała jej stara kolekcja kaset poszła już dawno w niepamięć. Moja mama uwielbia słuchać muzyki, jednak o gustach nie dyskutujmy :P Elvis Presley, Katie Melua, takie klimaty... jednak mogła posłuchać swoich ulubionych wykonawców jedynie gdy ramówka radia streamowała wybrane utwory.
Sprawa skomplikowała się, gdy radio zaczęło szwankować. Przestało wyszukiwać polskie stacje radiowe, ale za to hiszpańskie i prawdopodobnie rosyjskie, które ledwo szumią. Rozwiązaniem okazały się wcześniej wspomniane kasety magnetofonowe. Był to idealny pomysł na prezent urodzinowy :D Kupiłem więc parę używanych kaset w sumie za 30zł oraz jedną Elvisa Presleya za 15zł, która od 2 tyg. nie przyszła z allegro... dam jej kiedy indziej.
|
Zakupione kasety: Queen, Whitney H., Celine D. i Bajm |
Oprócz kaset, odkryłem super urządzenie nazywane "adapterem kasetowym" czy jakoś tak. Wygląda jak na zdjęciu poniżej i działa jak się pewnie domyślacie. Wkładamy to do kieszeni na kasetę, podłączamy telefon czy MP3 i to urządzenie tak jakby "oszukuje" mechanizm odtwarzacza samochodowego. Kosztowało to 10zł, więc kompletnie nie opłacało mi się kupować tych kaset :/ Lecz, zawsze można trzymać je w schowku i wyciągnąć gdyby telefon się rozładował, czy cokolwiek. Mam nadzieje, że będzie to również działać jako zestaw głośnomówiący, bo mama lubi siedzieć w pozycji z "głową na ramieniu"
|
Wspomniany wyzej adapter kasetowy - jaki jest każdy widzi |
Urodziny są w niedzielę, tak więc trzymajcie kciuki
Pozdrawiam, do przeczytania
0 komentarze:
Prześlij komentarz